Gadżety erotyczne – jak przekonać się do używania?

W tym wpisie przybliżymy temat przekonań i wątpliwości na temat używania gadżetów erotycznych. Jeśli choć raz w Twojej głowie pojawiły się pytania dotyczące tytułowego zagadnienia, zachęcamy do lektury. Dowiesz się z niego jakie istnieją wyobrażenia o zabawkach z sex shopu. Autorka wpisu, Magdalena, doskonale przedstawiła swój punkt widzenia i jednoznacznie można stwierdzić: „nie taki diabeł straszny, jak go malują”.

Czy gadżety erotyczne są mi potrzebne?

Pierwsza poprawna odpowiedź to – wcale. Nie zmuszać się na siłę, jeśli nie masz przekonania, nie chcesz, nie czujesz potrzeby, jest przeciwna/y takim akcesoriom. Podstawową zasadą seksu jest konsensualność czyli świadoma i entuzjastyczna zgoda. Zarówno na sam akt w określonym momencie jak i na jego formę. A zatem masz prawo mieć ochotę na seks i nie mieć ochoty na używanie zabawek, bez tłumaczenia się nikomu. Ale, jako że życie to nie podręcznik do równości, to są jakieś ale. Podstawowym ale jest sytuacja, w której masz ochotę i jednocześnie opory. Wtedy należy przemyśleć, co cię kusi do używania gadżetów erotycznych i jakie są źródła oporów wewnętrznych. Wbrew pozorom, mogą być nieoczywiste.

Czy to normalne, że mam ochotę używać gadżetów erotycznych?

Pokusą jest zazwyczaj chęć nowych albo podkręcenie dotychczasowych doznań. To zupełnie normalna i zdrowa potrzeba. Ciekawość nowego jest motorem postępu ludzkości. To dobrze, że chcesz poznać nowe wrażenia. Możesz chcieć móc zadysponować swoim orgazmem na własnych warunkach, niezależnie do dostępności partnera i to też jest ok. Jeśli chcesz zacząć korzystać z gadżetów erotycznych, bo wszyscy to robią, to daj sobie spokój a przynajmniej czas. Nie nazywasz się Każdy i nie musisz lubić tego co tak zwani wszyscy.

Gadżety erotyczne to nie lek na całe zło!

Jeżeli chcesz wprowadzić gadżety erotyczne jako lekarstwo na brak komunikacji w związku lub niechęć, to nic z tego nie będzie. Problem leży w sferze, na jaką masturbator, wibrator, pulsator i masażer łechtaczki nie oddziałują. Rozwiązaniem może być szczera rozmowa lub terapia par a zabawki jest sens wprowadzać, kiedy będzie klimat do ich użycia. Jeżeli szukasz sposobów na słabą erekcję lub niskie podniecanie, to ciepło, masa gadżetów erotycznych służy temu aby sobie pomóc. Jednak dysfunkcje mają często podłoże zdrowotne, zatem wskazane jest najpierw zasięgniecie porady lekarskiej, zrobienie badań i ustalenie przyczyny. No i szczera refleksja na temat związku – jeżeli dotyk drugiej osoby budzi irytację, to żaden gadżet erotyczny tego nie naprawi.

Odważ się i zrób pierwszy krok!

Jeżeli już wiesz dlaczego chcesz wprowadzić do swojego życia erotycznego gadżety a masz opory, to teraz pora przemyśleć: jakie. Co mnie właściwie powstrzymuje? Nigdy dość podkreślania, że możesz po prostu nie chcieć takich rzeczy używać i masz prawo myśleć o nich cokolwiek sobie życzysz. Jednak jeśli to ci przeszkadza, warto się tej niechęci przyjrzeć i ją przeanalizować, bo może frustrujesz się zwyczajnie niepotrzebnie.

Co nas powstrzymuje przed zakupem pierwszej zabawki erotycznej?

Opory wobec używania gadżetów erotycznych w mojej osobistej klasyfikacja dzielą się na wynikające z stereotypów, wynikające z urażonego ego i wynikające ze światopoglądu, szczególnie z zasad religijnych. Część z nich można rozbroić we własnej głowie. Nie ma jednak obowiązku robić tego na siłę. Odnośnie seksu w ogóle a gadżetów erotycznych w szczególe w obiegu jest taka ilość przesądów i stereotypów, że trudno nimi nie nasiąknąć. Najczęstszy chyba pęczek – porządni ludzie tego nie robią, szanujące się kobiety nie używają takich rzeczy, prawdziwy mężczyzna tego nie potrzebuje. Bzdura.

Poznaj mity i prawdę na temat używania gadżetów erotycznych!

Porządny człowiek dobrze traktuje siebie i innych i silikonowy masturbator nie ma nic do tego. Szanować się to dbać o siebie i swoje granice a nie tylko celebrować społeczne ograniczenia seksualne. Prawdziwy mężczyzna i prawdziwa kobieta to takie bomby mózgowe, że strach do nich podchodzić bez stroju pirotechnika. Każdy z nas jest prawdziwy.

Mity na temat używania gadżetów erotycznych!

  • MIT – Ogólna tendencja oceny moralnej ludzi tylko poprzez pryzmat dobrowolnych zachowań seksualnych, które nikomu nie szkodzą, jest bardzo szkodliwa. Naganne jest nie szanowanie granic drugiej osoby i krzywda, jaką to wyrządza a nie użycie silikonu z motorkiem w środku. Skoro do ubicia piany używa się miksera a nie ręcznej trzepaczki. To czemu to ubicia orgazmu nie użyć wibratora a nie palców?
  • MITGadżety erotyczne szkodzą, uzależniają, zastępują partnera. Nie, nie i zupełnie nie. To znaczy tak, szkodzą. Takie z nieodpowiednich materiałów, używane nieprawidłowo albo niezgodnie z przeznaczeniem. Tak samo jak szkodzą źle wykonane buty, picie płynu do kąpieli lub wkładanie palców do kontaktu. Gadżet erotyczny powinien być wykonany z bezpiecznego dla ciała materiału, używany z lubrykantem i zgodnie z zaleceniami producenta.
  • MIT – Wibrator jest dla sfrustrowanych singielek, masturbator dla inceli, których żadna nie chce a stymulator prostaty dla gejów. Mmmm, nie. To znaczy tak, oczywiście, ludzie nie uprawiający z jakiegoś powodu seksu w parze mogą swoje potrzeby zaspokajać za pomocą gadżetów. Co do wibratora i spółki – natura trochę nie zgrała funkcjonowania męskich i żeńskich narządów płciowych. Reklamacje do Prokuratury Generalnej Sądu Ostatecznego, a Wujek Freud tylko dolał oliwy do ognia. Około 20 – 30% kobiet doznaje orgazmu w wyniku stosunku pochwowego. Reszta potrzebuje stymulacji łechtaczki, a penis nie ma za bardzo dodatkowych wypustek ani funkcji wibrowania, które łechtaczka lubi. Nie ma nic złego, że para hetero kocha się namiętnie a Pan dokańcza Panią jakimś gadżetem po własnym orgazmie. Wszyscy zadowoleni, mniejsza presja.

Prawda na temat używania gadżetów erotycznych!

  • PRAWDAWibratory, pulsatory i reszta nie uzależniają. Owszem, można uzależnić się od czynności jaką jest seks. Nie potrzeba do tego gadżetów, tylko braku higieny psychicznej i seksualnej. Nie można seksu w parze ani gadżetowego traktować jak remedium na każdy gorszy nastrój lub niepowodzenia. To jest drogą do uzależnienia. Owszem, orgazm po stymulatorze łechtaczki czy masturbatorze z bajerami może być tak silny, że zechcesz go powtarzać jakiś czas regularnie. Tak samo jak po kupieniu wymarzonej torebki czy zegarka z wodotryskiem chodzisz z tym wszędzie. Za jakiś czas spowszednieje i wrócisz do innych aktywności seksualnych i innych torebek lub zegarków.
  • PRAWDAWibrator nie zastąpi partnera. Nie ma opcji ładowania pralki ani koszenia trawnika – wiem, kwaśne i seksistowskie. Ale nie ma tez opcji całowania, muskania czubkiem palca TEGO miejsca na skórze, podłożenia poduszki pod plecy, otulenia kocykiem, podania drinka czy przypalenia papierosa. I wielu innych.
  • PRAWDA – Z kolei masturbator z różnymi funkcjami pozwoli określić jakie bodźce są dla penisa najbardziej pobudzające. Można tę wiedzę wykorzystać w relacji, aby wszystkim było przyjemnie. Gadżety zresztą bardzo ułatwiają życie w przypadku różnicy temperamentów. Prostata jest zbudowana tak samo u homo i heteroseksualnych mężczyzn i bezczelnie nie bierze pod uwagę ich orientacji. Jej stymulacja może być przyjemna dla każdego.
  • PRAWDA – W ten sposób przeszliśmy do stereotypu urażone ego. To, że chcesz używać gadżetów nie oznacza, że nie kochasz drugiej osoby. Chcesz spróbować innych bodźców i tyle. Każdy ma swoje ulubione danie, ale nikt go nie jada siedem dni w tygodniu. Używa się miksera, wiertarki udarowej i wspomagania kierownicy nie dlatego, że jest się nieudacznikiem albo że druga osoba coś zaniedbuje. Sprzęt ułatwia życie, również erotyczne. Osoby niezbyt lubiące dawać seks oralny mogą z radością wprowadzić do sypialni masturbator lub ssaka do łechtaczki.

Po co mi gadżety erotyczne?

Gadżety erotyczne stworzono by dawały bodźce, jakich ludzkie ciało z siebie nie wykrzesze, dla przykładu:

  • 40 ruchów frykcyjnych na sekundę,
  • masaż całego penisa kulkami,
  • jednoczesna stymulacja 3 obszarów ciała i wiele innych – i robią to.

Cieszmy się tym. Orgazm wywołany przez nie bywa bardziej intensywny fizycznie. Druga osoba daje całą gamę innych doznań, przede wszystkim emocjonalnych i bliskości. Orgazm z kimś jest pełniejszy emocjonalnie. No i ten wibrator czasem musi ktoś potrzymać i manewrować nim tak, żeby było przyjemnie. Czasem samemu się nie da pod określonym kątem. Ale nie brałabym na serio ryzyka, że silikonowe jajo do masturbacji albo ssący pingwin może zastąpić drugiego człowieka.

https://www.blog.centrumerotyki.com.pl/alternatywne-uzycie-gadzetow-erotycznych/

Twój najgorszy wróg – wstyd!

Najtrudniej jest przepracować opory wynikające ze światopoglądu, w tym zasad religijnych. Są one często wpojone tak wcześnie i głęboko, że uważamy je za część naszej osobowości. Są też oparte na wierze, więc polemika racjonalna nie przynosi rezultatów. Opory wynikające z zasad religijnych mogą być najtrudniejsze do przepracowania i należy sobie dać czas. Nie chodzi o to, żeby po sesji zabawy skręcać się ze wstydu. Sens polega na tym żeby zabawki erotyczne dawały radość. Można wyjść z założenia, że grzechem jest krzywda. A jaką krzywdę i komu wyrządza się używając silikonowej zabawki dobrowolnie? I czy serio jakiś wyższy byt nie ma większych problemów niż oglądanie, co ja robię pod kołdrą? Można postanowić, że z tej sfery własnego życia będzie się przed wyższym bytem tłumaczyć osobiście. Można wreszcie uznać, ze słowa ksiąg sprzed tysięcy lat nie zawsze przystają do wynalazków XXI wieku.

Jeżeli przepracujesz swoje odnośnie korzystania z gadżetów erotycznych, zachęcamy do lektury naszego bloga erotycznego oraz wpisów Magdaleny. To dzięki niej znajdziesz tu rzetelne porady i recenzje, które ułatwią poszukiwanie wymarzonego gadżetu. Nie wstydź się pytać, ponieważ na co dzień zajmujemy się poprawianiem życia seksualnego.